sobota, 26 maja 2012

We can burn brighter than the sun.

Oezu, znów mnie długo nie było. Codziennie chciałam coś pisać, ale tak jakoś wszytsko odwracało od tego uwagę ;s No więc  przez ostatnie tygodnie jest naprawdę cudownie. Tylko trochę za dużo nauki i szkoły, ale to nic.
Codziennie coś fajnego się dzieje, jakieś wyjścia, wyjazdy. Wczoraj ognisko klasowe, próbowałyśmy ze Sylwią same je rozpalić, ahaha. Ciekawie, ciekawie ;>. A dzisiaj o 8 rano pięknie pobudka i do ciotki na cały dzień, pilnuję psów jej. Oglądnę za chwilę jakiś film, prześpię się trochę. Jeszcze tylko 2 tygodnie nauki i luuuuz ♥.
omg, nie wiem co pisać w ogóle.  Trochę utraciłam kontakt z niektórymi ludźmi ostatnio, trzeba wszystko nadrobić. Ogaaaarniemy :D
Lecę do sklepu po chipsy i jakieś czekoladki dla mamy ;3
A i sprawdźcie tego bloga jakiejś laski, ciekawi mnie bardzo czy to ściema czy prawda - http://nastolatka-z-bielska.blogspot.de/

Znów nie mam zdjęć, może w sobotę następną w Krakowie z Adą jakieś zrobimy ;>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz