Wczoraj pojechał Niki i Filip, smuuutno mi, cicho tutaj trochę.
Dalej delektuję się książką "charlie". Tylko tak to można nazwać, bo specjalnie czytam ją wolno, żeby się nacieszyć i jak najdłużej przeżywać ten świetny stan, wiem, to głupie xD
I wiosna jest. Pora buzujących hormonów, przez które ludzie się zakochują, lub zauroczają, pora dłuugich wieczorów, fajnych spacerów, nowych znajomości.
Jest parę mega fajnych tekstów z "Charlie".
Na dziś dam dwa :D
"To był taki pocałunek, o jakim nigdy nie opowiem moim przyjaciołom. To był pocałunek, który sprawił, że nigdy w w życiu nie byłem taki szczęśliwy".
"A pamiętasz jak wszyscy doświadczyliśmy poczucia nieskończoności? - powiedział Charlie."
A tutaj moi chłopcy. Sandra, ukradłam Ci zdjęcie, wieem :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz