czwartek, 31 maja 2012

It's a new day.

Tak, tak, uczę się :D. Wróciłam do domu po 13, nie poszłam na wfy - akt zemsty na mamie, mwahahah. I od tamtego czasu przepisywałam ćwiczenia z wosu (w ogóle nie mogłam odczytać co tam pisze), szukałam fajnych kawałków, siedziałam na skype. Wieczorem może gdzieś pójdę, chcę zagrać dziś w baseball ^^. W szkole spoko. Zdajemy, zdajemy ;p
Wczoraj był jeden z tych najbardziej pozytywnych i normalnych dni. Rano super, ogólnie dobre oceny w szkole, na polskim miłe zaskoczenie, później edb, fizyka, nie jest źle.  Omg, dość tego tematu -,-. Później cośtam na lekcje ogarnęłam i poszłam z Komą na miasto. Fajnie sobie tak porozkminiać ;p. A potem posiedziałyśmy chwilę na blokach i tu taka mega atmosfera początku wakacji - ludzie grający w baseball, chłopaki na boisku, dzieci bawiące się na ulicy, śpiewające jakieś piosenki, ludzie z psami, nooo, ogólnie super się wtedy poczułam. Wieczorem pogadałam z Nikodemem na skype - powiedział nauczycielce że Michael Jackson był kiedyś afroamerykaninem, ale jak mu się to znudziło to zmienił kolor skóry na polaka, mistrzu ♥

Ok, serio, od dziś zaczynam ćwiczyć, trzeba się wziąć za siebie przed wakacjami ;p
Jutro lekcje skrócone, kończymy o 13, a później trzeba ogarnąć coś ciekawego. Ale najpierw - dzień sportu, 2D, wygramy , prooooste :D.
Fajne, fajny ^^

"Beneath the make up and behind the smile I am just a girl, who wishes for the world." 
                                                                                                   -Marilyn Monroe
yyyy. :D


wtorek, 29 maja 2012

But first, coffee.

Senny dzień. W szkole lipa. Miałam zdać historię- po pierwsze nic nie umiałam, po drugie nie poszłam na wf, więc nie chciało mi się później wracać. Miałam poprawić informatykę - Pana nie było. Miałam zdać wos - też mi się nie chciało i nie umiałam. no no; p

Po szkole poszłam spać, później robiłam ściągi na angielski i pisałam coś w 'dzienniku'. Obliczyłam średnią jaka może mi wyjść na koniec i słabo, słabo -,-.
Ale ogólnie jest pozytywnie tylko trochę tęsknię ;p
Wakacje niedługo. Będą wyjścia na basen, gra w baseball, wracanie w nocy do domu, chodzenie o 23 w piżamie koło bloków, 1000 filmików, 1000000 zdjęć, problemy czy lepiej wstać wcześniej i mieć dłuższy dzień, czy lepiej się wyspać, odkrywanie nowych miejsc w okolicy, o taaaak ^^.

A oprócz tego Bułgaria i może Szwecja ♥
Wszystkie piosenki już mi się znudziły, nie ma się czym jarać, muszę poszukać czegoś ;D

Ok, lecę na pole, paa ;)
"Magia tkwi w słowach, istnieje w miłości i ujawnia się bardzo rzadko, dlatego, że ludzie nie doceniają, tego co im się daje."

poniedziałek, 28 maja 2012

"The moon is on my side"

Nuuudy. W szkole zasypiałam na lekcjach. Dowiedziałam się że grozi mi 2 z matmy -,-. Później wdż, na którym Pan J.P opowiadał o yyyy różnych rzeczach, śmiesznie jest bardzo ;p. Po szkole byłyśmy ze Sandrą się przejść na chwilę. Plotki, rozkminy, pocieszenia i te sprawy ;p. Reszta dnia spędzona przed laptopem, z książkami obok, dla pozoru przed mamą, jest moc  :D.
W sumie jutro dwa sprawdziany, projekt + poprawa z historii. Liczę na farta ;p.
Wkurza mnie pewna osoba tak mega i w sumie spoko jest fakt, że kontakt już tracimy całkiem, mwahaha.
Idę spać, bo już zamulam. jołjołjoł ;p

omg, co za zdjęcie, nimaoczu  :D

sobota, 26 maja 2012

We can burn brighter than the sun.

Oezu, znów mnie długo nie było. Codziennie chciałam coś pisać, ale tak jakoś wszytsko odwracało od tego uwagę ;s No więc  przez ostatnie tygodnie jest naprawdę cudownie. Tylko trochę za dużo nauki i szkoły, ale to nic.
Codziennie coś fajnego się dzieje, jakieś wyjścia, wyjazdy. Wczoraj ognisko klasowe, próbowałyśmy ze Sylwią same je rozpalić, ahaha. Ciekawie, ciekawie ;>. A dzisiaj o 8 rano pięknie pobudka i do ciotki na cały dzień, pilnuję psów jej. Oglądnę za chwilę jakiś film, prześpię się trochę. Jeszcze tylko 2 tygodnie nauki i luuuuz ♥.
omg, nie wiem co pisać w ogóle.  Trochę utraciłam kontakt z niektórymi ludźmi ostatnio, trzeba wszystko nadrobić. Ogaaaarniemy :D
Lecę do sklepu po chipsy i jakieś czekoladki dla mamy ;3
A i sprawdźcie tego bloga jakiejś laski, ciekawi mnie bardzo czy to ściema czy prawda - http://nastolatka-z-bielska.blogspot.de/

Znów nie mam zdjęć, może w sobotę następną w Krakowie z Adą jakieś zrobimy ;>


środa, 16 maja 2012

infinity

Ahahahahh, wieczór marzeń. Pare kłótni w ciągu 4 godzin, genialnie. Bawcie się w młodych gniewnych ;*
Więc dostałam wenę i postaram się tutaj wrócić tak poważnie już. Teraz aj em sik and nie chodzę do szkoły ♥. Fajnie się rano układa plan dnia w którym nie możesz wychodzić z łóżka - seriale <"rodzina zastępcza" rozwala system>, mp3, gazety, laptop. I tak z nudów ustalam sobie ilość czasu spędzanego nad daną rzeczą, ustawiam budzik i jazda, hahah. Tak, nie mam co robić już ;p
Ostatnio chciałam naprawić słuchawki i tak ukazałam swój talent, że jedna się odcięła xD
Nie chcę wracać do szkoły, za dużo teraz nauki. Muszę zdać historię, nienawidzę Pana P. I jeszcze jest pięknie "Quo Vadis" którego nie przeczytałam, nie mam zamiaru tego czytać, oglądnę pare wersji filmu jutro, poczytam streszczenia, może zdam kartkówkę. Ogólnie co do ocen to raczej słabo jest.
Od piątku ma być już ładnie, więc można chodzić na basen ♥. 
Wczoraj była dyskoteka. Właściwie na początku to przypominało jakieś spotkanie grup ludzi, którzy tylko stali lub siedzieli i rozmawiali, później dopiero się trochę rozkręciło, ale wyrozumiałość - 70 ludzi chyba tylko było, a zawsze jest koło 150, hahah. Źle się czułam, w ogóle wracając przeziębiłam gardło jeszcze bardziej. 

Tak szukając dziś ze siostrą pewnej książki natrafiłyśmy na inną, grubą,  trochę starą. Nazywa się "seneka myśli". Jest to zbiór mądrych rozkmin pana, który nazywał się właśnie Seneka. Odkryłam tam też notatki poprzedniego właściciela książki, zastanawia mnie kto to mógł być, mama nie wie ;<. Mam zamiar przeczytać ją całą, pofilozofować sobie trochę.  Długo zastanawiałam się który cytat tutaj dać. Właśnie dziś te dwa poniżej jakoś specjalnie na mnie zadziałały. Chyba przez te wszystkie kłótnie i pretensje.
"Dzielni ludzie zabraniają się smucić, tchórzliwi - każą." 
"Nie jest winny, kto niechcąco staje się winny..."
Miały być zdjęcia ze skype, ale się wkurzyłam na wszystkich i wszystko więc w akcie zemsty jest zdjęcie z rowerów kiedyś z Martyną - widok z przed pewnego domu wsiowego kolesia, dziękuję, dobranoc ^^



sobota, 12 maja 2012

xoxoxo

I znów wróciłam na chwilkę. Ciągle dzieje się duuużo. Nie ma czasu opisywać wszystkiego. W ciągu ostatniego tygodnia hmm, w szkole normalnie, w sumie to w środę i piątek nie byłam na lekcjach, bo w środę "przegląd piosenki religijnej"- robimy wszystko żeby nie być na lekcjach + poznałyśmy ze Sandrą dwóch kochanych czterolatków którzy śmiali się jak Kacperek z 'rodzinki' i stwierdziłyśmy że siostry zakonne bardzo przypominają pingwiny. W piątek był konkurs wiedzy o patronach, apel, skrócone lekcje i te sprawy. Także ten, w szkole nudno. A tak nie w szkole to super. Wczoraj z Martyną poszłyśmy po mamy i miałyśmy iść zamówić obóz. Oczywiście nie obyło się bez kłótni z mamami ale koniec końców wczasy w Bułgarii zamówione. Jest radość. Później miał być koncert Grubsona. Natala zadowolona, że zaraz pojedzie odbiera telefon od siostry "- chciałam zapytać czy jesteś zła, że nie jedziesz na koncert? - a nie jadę? - no, my już jesteśmy w Bielsku" WTF? ;s
Ogólnie jest super, gdyby się teraz coś spieprzyło nie wybaczyłabym sobie. Potrzebny jest czas na zaufanie, tak ;)
A dziś? Dzisiaj cały dzień boli mnie głowa. Więc nigdzie nie wychodziłam, nuudy. A mógł być fajny wieczór z kimś fajnym, lub wyjazd do Bielska, lub ognisko, lub pizza. No genialnie. Wyszło na sprzątanie i oglądanie filmów. A właściwie paru odcinków "39 i pół" i jednego filmu- "2:37". Znów mną wstrząsnęło. Były to historie paru ludzi w jednej szkole, w jednym dniu. Egoistyczność każdego z nich doprowadziła do śmierci osoby. Bo tak naprawdę każdy pochłonięty jest swoimi problemami, szczęściem, przeżyciami, nie zwracając uwagi na  innych i nie widząc ich potrzeb, wołania o pomoc. Serio, nie zauważamy ludzi wokół nas, bo jesteśmy skupieni tylko na sobie. Ogólnie film daje do myślenia i można sobie bardzo wiele uświadomić dzięki niemu.  Omg, ależ filozoficzna recenzja xD.
Jutro muszę kuć, bo genialny wychowawca dał mi zagrożenie z historii tylko przez to, że nie napisałam sprawdzianu, lol.
Idę spać, trzymajcie się ;)



niedziela, 6 maja 2012

quickly

Trochę czasu mnie tu nie było. Duuużo się dzieje, jest miło bardzo. Ogólnie wszystko powróciło i zostanie i jest super, huehue. W ostatnie dni tylko grille,Targanice, Roczyny, miasto i spacerki ^^. Nie mam czasu tu często wpadać, tyle się tego się dzieje a teraz dochodzi jeszcze nauka ;<. Odliczajmy więc do otwarcia basenu, bo od tego większy luz i tylko miesiąc do wakacji. 
Dobra, nie chce mi się pisać, nie mam czego pisać, dziękuję, dobranoc :D

wtorek, 1 maja 2012

It'll be alright..

No dziwny tydzień. Stało się coś pozytywnego, ale zepsuło to coś mega negatywnego. Umarł brat mojej mamy. W ogóle nie wiem co mam robić w tej sytuacji. Dobra, to żałosne opisywać coś takiego na blogu. 

Dzisiaj byłam w Roczynach, opalałyśmy się z Aśką chyba ze trzy godziny. Wyglądam jak...burak xDD. Sandra, już nigdy Ci tego nie będę zazdrościć! :D.  Mam zepsuty całkiem humor, cały dzień nic nie jem, brzuch boli mnie ze stresu. Już totalnie odpadam psychicznie, dobrze, że jest ktoś przy mnie. 

 Zdjęcie z serii "Natala medytuje na krakowskim rynku xD", zachowajmy jakieś pozytywne emocje.