wtorek, 14 sierpnia 2012

crazy, crazy

Zakręcone ostatnie dni, bardzo. Niedziela - Bulowice, był Kuba, Dominik i Soju na chwilę, fajnie, fajnie. Wczoraj dołączyły tam do nas jeszcze Magda i Sandra. Na końcu przyjechał jeszcze Sienki , poodwoził wszystkich :D. Taak, opisując to jego słowami było klasowo, no ;x. Najpierw kradliśmy kukurydzę, a później jakże artystyczne rysunki i napisy w garażu Dominika, podczas jego nieobecności. A jeszcze później ...yyy, ciekawie! :D. Wróciłyśmy ze Sandrą do domu, spała u mnie, był film smutny oczywiście, popłakałyśmy. A o 3 w nocy teksty o duchach, no zabiję Cię ! ;*. Podczas tego wszystkiego działo się jeszcze coś, nie ogarniam w ogóle, nie będę udawać, że nic się nie stało. Przykro mi bardzo, nie wiem co myśleć, nie spodziewałam się tego. No, ale powiedzmy że ok, jeżeli to jest koniec, to trzeba myśleć o nowym początku, mądre S. Taa, zmienię lepiej temat. Rano ogarniałam zdjęcia z wczoraj, zabiję Jakuba za usunięcie filmików które były cenne , noo. Może coś jeszcze będzie u Dominika, wieczorem ogarnę. A teraz brzuch boli mega, smutno mega, zaczekam na mamę, a później z Marcinem idziemy oglądać Hp  ♥. O, słońce wyszło wreszcie, świeci po oczach ;3.

Możesz teraz stanąć przede mną, złapać za ramiona i powiedzieć, że to już przeminęło, wstrząsając mną i sprawiając, że cały ten czas mija jeszcze szybciej i każde wspólne wspomnienie spływa, odpływa, ginie, nie istnieje, że się po prostu zapomina.

Tu zdjęcia z wczoraj i jedyny filmik z kukurydzy ;*.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz