Fot. Iza :>
niedziela, 5 sierpnia 2012
Everything will be ok.
To naprawdę najgorsza noc w moim życiu, uhhhh. Tak, pierwsze co robię to piszę o tym na blogu, brawo :>. Impreza 'wita elita'- nasz part 1 czyli do 22 udana, było grubo, fajnie i wgl. , part 2 czyli po 23 nie udana, bardzo nie fajna, więc poszłam do domu. I tu znów hm, nie wiem jak to powiedzieć, po prostu gorzej być nie mogło. Albo w sumie mogło, bo raczej pozytywnie się skończyło. Widzę, że na pewno wszyscy ogarniają temat xD. Ogólnie jest średnio, ale trzeba wszystko naprawić i tyle w tym temacie. Teraz leżę w łóżku Martyny i na nią czekam. Jutro, właściwie dziś, właściwie za parę godzin z Panem M. , za trochę mniej godzin z Panią M., czekam. Chyba dziś nie zasnę, nie ważne. Ok, puszczam pozytywne nuty i będzie lepiej! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz