poniedziałek, 15 października 2012

smile girl

W sumie to miałam nie pisać, ale tak dla Madzi zoofilki ;*. Dziś mega dobry nastrój, oczywiście nie mógł się utrzymać do wieczora, bo przecież żaden dzień nie może być do końca ok. W szkole luz, nawet z angielskiego sprawdzian mi dobrze poszedł. Po południu "różaniec", Magda 1,90 m na obcasach, jaki obciach być takim niskim przy niej, kompleksy się włączają :D. Kupiłyśmy co nieco, poszliśmy za park, posiedzieliśmy, później po podpisy, glupia laska się do nas doczepiła, myyy jej pokażemy ♥. Później z Marcinem na chwilę wzgórze. Jutro mam numerek, na 9:40 do szkoły, huhuh. Potem ogarnianie dyskoteki i prysznic w szkole, loveit.  Lecę spać , dobranoc ;3.

"Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol
Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność
I poszło się jebać im całe ich piękno''
I dziiiś ;3








Mam ochotę na gorącą kawę, siedzenie pod kocem i oglądanie jakiegoś filmu, nie sama.. :3

1 komentarz: