wtorek, 6 listopada 2012

Back from our darkest end

Aż 7 tygodni do świąt = do przyjazdu Nikodema. W sumie przeleci szybko ;). Piątek wieczorem u Marcina, sobota  u Sandry z Aśką, Kubą, Bobkiem i Krystianem, niedziela w domu , poleniuchowałam. Wczoraj najluźniejsze lekcje ever + Natala Prezydent <3. A dzisiaj dyżuuur ;3. Ogólnie jest good, startujemy z próbami do Mikołajek. Lecę ogarniać dom i wpada Pan M.  Bye ;*.


                     "I got my future and it's ticking, life is yours if you living"

- Zeds Dead < jaramy się ;3 >

Z Izy fbl. ukradzione ;*

1 komentarz:

  1. ahh ja za to dziś miałam chyba najluźniejsze lekcje ;p Pozdrawiam i zapraszam do czytania moich rozdzialików :D http://fix-you-opowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń