W poniedziałek byłam z Adą na przystanku PKP, pociąg jechał tak cicho, że siedząc na torach go w ogóle nie słyszałyśmy, dobrze, że zatrąbił jak był jakieś 7 metrów od nas xD. Spotkałyśmy Kaśkę z Natalią W., pojeździłyśmy na rolkach haha. Później ktoś właśnie pokazał zazdrość, czego nawet mi się nie chce komentować. Noo, nie ma to jak wyrzucić się ze znajomych na fejsie, ahahahahahahhah xDD
A wczoraj KRAKÓW ♥. Mieli być skejci, miało być kino, miał być shisha-bar, a wyszedł... rynek, zakupy i pedobear w autobusie, joł :D. No tak, ale to wszystko przez nasze niezorganizowanie. Było fajnie i tak. Zrobiłyśmy 'parę' zdjęć, które są no, masakryczne xD.
Byłam dziś w mieście z Martyną, później posiedziałyśmy koło bloków, a teraz Martynka poszła sobie z Jarkiem, Ada u Oli, nudno mi trochę. Zaraz przyjedzie Aśka, bo Anioł jedzie grać, później chyba pojadę do nich na noc. Jutro ma być gorąąąąco, yea.
A ahahah, 'stan duchowy' mój jest słaby trochę, dalej mnie boli to, że ktoś ważny mnie wyśmiał. I znów mówię 'damy radę', ale tak musi być.
Dalej ćwiczę 6 weidera, więc jak na razie wytrwałość jest.
I trochę zdjęć z Krakowa, Edziałiardebestahahahah.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz