środa, 31 października 2012

'Chcę Ci dać co najlepszego mogę Ci dać'



Jaaaram się i chcę tak ;3. 

Jak ja lubię woolne :3. Dziś waxy u Sandry, oglądnęłyśmy film, który dużo dał do zrozumienia, pogadałyśmy. Po szkole z Marcinem na spacer, później do domu, wieczorem znów do niego. Jutro Wszystkich Świętych, kocham klimat tych świąt. Zapewne wszystkie cmentarze, później wylądujemy w Targanicach, a wieczorem na spacerek.
Ogólnie jest raczej rozkminnie. Paradoksalnie boję się swojego zbędnego strachu. Psychicznie ciężko, ale tylko wieczorami. Będzie dobrze, już jest lepiej, wiem to. Nieistotne zresztą.  

Posłucham chwilę jeszcze muzyki i spać. Dobranoc :*. 

Chwyć mocno jej dłoń i udowodnij, że jest lepsza od każdej kobiety, którą mijasz co dnia.


te słowa ranią i te czyny sprawiają, że stajemy się nikim.
chyba właśnie stałam się trochę nikim.

niedziela, 28 października 2012

candle

Jaram się, bo śnieg. Kocham całą atmosferę zimy, jest taka "prywatność" jak to z Panem M. stwierdziliśmy. Dziś z Komą miasto, pośpiewałyśmy piosenki świąteczne, haha. Potem wpadła do mnie, ogarnęłyśmy sukienki na necie, i like it :)). Później z Marcinem do Górala i do niego. Ogólnie jest baaardzo dobrze. Dzisiejszy dzień był bardzo miły. Bardzo.
Jutro tylko 4 luźne lekcje, na 9:50, po szkole do domu i na sks szybciutko. Idę się wykąpać i spać. + Słucham 24/h - link ;3



"Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź
I stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę
Prowadź gdzie chcesz jestem gotów na cokolwiek
Możesz mnie mieć więc mnie weź nie martw się o mnie
Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć
Bierz co chcesz z czymkolwiek będzie Ci wygodnie."  -
Pezet

sobota, 27 października 2012

'city'

Znów weekend <3. Wczoraj Bulowice, najpierw Zacisze, później pod sklepem. Musiałam wracać niespodziewanie szybko. Potem na noc do Anioła i Aśki, ogólnie bardzo fajnie. Dziś rano wcześnie pobudka, Wadowice. Po południu Bielsko, jestem zaskoczona jakie nieładne rzeczy są w tych sklepach, naprawdę. Przyszedł Marcin, poszedł niedawno i teraz siedzę i trochę się nudzę. Chce mi sie spać, ale i tak pewnie bym nie zasnęła, więc przesłuchuję "Równonoc", jaaaram się ;3.

I wgl. z tych nudów założyłam aska - http://ask.fm/xxnatala . Zapraszam no :*












poniedziałek, 22 października 2012

well...

Zawsze mam ochotę pisać notki, jak coś jest nie tak ;d. 
Zajęcia zawodowe, w sumie spoko, może wreszcie dojdę do tego, co chcę robić. Ogólnie luźny dzień w szkole był dziś. Po szkole matma, wzory, rozprawka, lektura, streszczenie, chemia. No wymarzone popołudnie. Teraz może skończę zadania z matmy jeszcze ale nie umiem do cholery ;c. Humor dziś miałam naprawdę mega dobry, w sumie jestem bardzo szczęśliwa i to jest dla mnie ważne. Teraz, na wieczór się trochę zepsuł, wkurzyły mnie aż dwie osoby, no trudno. A wczoraj w sumie typowy domowy dzień. Po południu wpadł Marcin, oglądnęliśmy trochę filmu, później spacer i spoko ;3. Idę zrobić nie wiem co, najchętniej poszłabym spać, ale i tak mi to nie wyjdzie. :*

Generalnie powolutku się układa. Jestem z siebie dumna pod jednym względem.
Chociaż jeszcze niedawno myślałam cos innego, teraz jest zupełnie inaczej.
Zupełnie inaczej podchodzę do tego wszystkiego, jest o niebo lepiej.
Jestem szczęśliwa. Tak, mogę to już stwierdzić, w końcu.
Dziękuję, dobranoc :))



Łapcie dwa ze zdjęć, których klimat polepsza wszystko ;3




sobota, 20 października 2012

maybe

Tak sobie oglądam 'mam talent' i lekko zamulam. Czekam na Betty Q , ale nie wiem, czy w ogóle będzie dziś :D.  Dzisiaj z Kaśką na wembleyu , śmiesznie, śmiesznie, później z przerażającą Komusią na blokach :*. Wróciłam przed chwilą i nudy trochę. Wczoraj Olszyny z Madzią, Kubą, Sandrą i Danielem, wymarzony chill out z shishą i shandy, mimo, że nie było łąki, tylko zimna rzeka. Przyszedł po mnie Marcin, poszliśmy na spacer jeszcze. Rozpoczęcie weekendu było zatem ciekawe. Dziś właśnie bardziej średnio, nastrój zepsuł się na wieczór, bo nudy, więc rozkminy, normalka, ale ogólnie było dobrze, jak rzadko. W ogóle nauczyłam się podchodzić do wszystkich spin, tak , że nie warto się kłócić, lepiej po prostu wyciągnąć obustronne konsekwencje. Jutro nie wiem co będę robić, ale znów będzie ładna pogoda chyba, więc trzeba korzystać. Ok, lecę ogarnąć szarlotkę, herbatę i łóżko ;*.

Słyszę kolejny bit w słuchawkach, który kołysze moją duszę i uspokaja serce, jednocześnie sprawia, że słowa, które mieszczą się w kilku minutach dokładnie pasują do sytuacji, znów upadam i kołysze mną serce, które bije coraz szybciej i mocniej, aż je czuję. Wyrywa moje łzy z zaślepionych oczu, ręce próbują się uwolnić od drgania, a wargi dawno zostały wygryzione przez strach.








Madzia + Natala na zdrowowych zakupach w Kauflandzie.

Kiełbasa i Andzia skręcająca długopis na biologii <3

środa, 17 października 2012

" [...] being a wallflower"

I piękny remis ;3. Dziś dobrze, chociaż nuudno. Wczoraj w szkole humor miałam masakryczny, naprawdę bez powodu wszystko mnie wkurzało. Ale później po lekcjach zostaliśmy ogarniać wszystko na dyskotekę i natychmiastowa poprawa, więc good. Ogólnie spoko jest, tylko zbyt wielkie nudy. Muszę iść na jakieś korki, bo moja matma jest tragiczna. A teraz idę zrobić tosty, melisę i oglądnąć powtórkę 'Prawa Agaty' :*.


"Nie ważne, chwyciłeś cierpienie goniąc za szczęściem.
Tylko do siebie możesz mieć pretensje.
Twój wybór, twój ból ,ponosisz konsekwencje.
Teraz stoisz pośrodku niczego sam,brak ci nadziei.
Nie masz klucza do czasu bram.." - Pezet













serce bije 3 razy szybciej niż zawsze..

poniedziałek, 15 października 2012

smile girl

W sumie to miałam nie pisać, ale tak dla Madzi zoofilki ;*. Dziś mega dobry nastrój, oczywiście nie mógł się utrzymać do wieczora, bo przecież żaden dzień nie może być do końca ok. W szkole luz, nawet z angielskiego sprawdzian mi dobrze poszedł. Po południu "różaniec", Magda 1,90 m na obcasach, jaki obciach być takim niskim przy niej, kompleksy się włączają :D. Kupiłyśmy co nieco, poszliśmy za park, posiedzieliśmy, później po podpisy, glupia laska się do nas doczepiła, myyy jej pokażemy ♥. Później z Marcinem na chwilę wzgórze. Jutro mam numerek, na 9:40 do szkoły, huhuh. Potem ogarnianie dyskoteki i prysznic w szkole, loveit.  Lecę spać , dobranoc ;3.

"Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol
Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność
I poszło się jebać im całe ich piękno''
I dziiiś ;3








Mam ochotę na gorącą kawę, siedzenie pod kocem i oglądanie jakiegoś filmu, nie sama.. :3

niedziela, 14 października 2012

believe, please

Generalnie się nieco pozmieniało, nieco dużo, ale przecież te zmiany nie są tak odległe, jak te, które miały nastąpić. W sumie cieszę się z życia, choć jedna sprawa jest w dalszym ciągu.

Weekend *,*. Ogólnie spoko, w piątek z Komą miasto wieczorem, sobota u Marcina a teraz wróciłam z kościoła, mamy ze Sandrą mega miejscówę <3. A później jeszcze nie wiem, może gdzieś pójdę z kimś, bo mega pogoda, potem Marcin wpadnie. Na razie sobie siedzę na balkonie i rozkminiam no :D. We wtorek dyskoteka = 13 godzin w szkole, no kto by o tym nie marzył. W ogóle zepsuła mi się stara karta, więc mam nowy nr. tel - 888613383, jc :). Idę zrobić kawę, bye ;*



Są wszyscy a tak naprawdę nie ma nikogo - by kochana Koma <3

wtorek, 9 października 2012

awesome ;3

Wczorajsza notka usunięta, bo tak :>. Dzisiaj próbne, polski nawet spoko, historia z wosem słabiej. Po testach do domu, obiad i na różaniec. Ciastka, brak szacunku, fuck'nięte babcie - zawsze spoko ♥. Później na kaufland z ludźmi, bezdomna Natala też spoko ;c. Jutro mam nadzieję, że będzie lepiej. Noo, po dzisiejszych rozkminach na fejsie musi być przecież ;3. W ogóle jeśli coś się napisze, nie ważne gdzie, jeżeli się wygada czy cokolwiek - jest później sto razy prościej i problemy są mniejsze. Polacam, polecam :). Idę się pakować, kąpać i do spania. Dobranoc :*.


Ze względu usuniętej wczorajszej notki, znów dodam te zdjęcia :3.

Lubię to. Kojarzy mi się z mega fajnymi wakacjami, no ;3
<pierwszy mega k. był wtedy? :D >

niedziela, 7 października 2012

03:15 ;o

"Lepsze w butelce" - by Koma. Tak sobie siedzimy, oglądnęłyśmy film, spaliłyśmy popcorn, dorwałyśmy się do zapasów <cenzor?> :D. Tydzień minął bez spin, tylko w piątek mega wnerw na Pana od świetlicy, odwołane przedstawienie, perfekcjonista . Po południu parę godzin w kościele, po kościele z dziewczynami na miasto, inicjacja czegoś, kaufland jak słońce, sarny w kościele, goniąca nas telewizja na mieście, no inaczej ;3. Później spacer z Marcinem, potem jeszcze z Wojtkiem i Adą na chwilę. A dzisiaj sprzątanie caały dzień, do Marcina i wpadła wynegliżowana Komusia na nockę. Ogólnie przez film się trochę poziom nastroju obniżył, ale na ogól jest w porządku raczej. Idziemy ogarniać dalej cóś, dobranoc :*. 
++ teraz lekki przypał z a. , Maryśka wpadła do pokoju, miejmy nadzieję że już akcji nie będzie ;3. 

Więc pozdrowienia z JanoszHouse